Strona główna | Mapa serwisu | English version  
Szkocja 2006
po prostu... CHICKEN > Góry, podróże... > Szkocja 2006
W końcu udało się. - czerwiec, lipiec 2006 r. Wiwat Szkocja - kilty, skirty i dudy rozbrzmiewające dosłownie wszędzie.  Wystarczyło tylko wyjść z domu, a już na Princess street można było ujrzeć dumnego Szkota wygrywającego Highland Flinga IV, badż VI  . Więc zadzieram kiecę i lecę. Miło tak sobie wyjść na ulice i potańczyć, a tutaj to norma. Wystarczy tylko, że ktoś zacznie.  Wzbudza to mój wielki podziw dla owej kultury, a w szczególności wieczory "Scottish country dancing" u podnóża Edynburskiego zamku pozostaną na długo w pamięci.  200 osoób starych, młodych tańczących na jedną nutę i każdy wie co ma robić, gdzie iść w danej chwili. Cudownie! Szkoda tylko, że nie dane mi było dotrzeć nad Loch Ness czy na grób Rob Roy'a.Więc jak widać mam po co wracać, a wrócę na pewno :)


Dudziarz



 Uczennice szkockiej podstwówki


 
Szkoci są naprawdę niesamowici - przywiązanie do tradycji



A oto ja na Górzy Artura



Młoda szkotka - cóż za włosy:)



Oset



Tradycyjny strój ślubny - CUDOWNY!



Dudziarz



:)



Cow parade - Międzynarodowa parada krów zawitała akurat do Edynburga



Edynburg



I za to właśnie kocham szkotów - duma i niezależność



Reklama firmy szyjącej bardzo dobrej jakości kilty i skirty



Zamek Edynburski
Jesteśmy najlepsi ! No ba ! Jak nie my to kto ?